od ponad 4 lat całkowicie zrezygnowałam z gazu, gotuję na płycie indukcyjnej i do tej pory piekłam w prodiżu Prunel z dwoma grzałkami, przepisy na blogu na wszystkie ciasta i inne pieczone potrawy właśnie są z prodiża, prodiż spisywał się dobrze ale ograniczał mnie wielkością i kształtem form czy foremek - np. muffinki, babeczki itp. czy pizze piekłam na 2-3 razy....trzeba było sobie jakoś radzić
ale od dzisiaj to mam już tylko komfortowe i przyjemne warunki pieczenia, właśnie piekarnik przeszedł bojowy chrzest z ciastem pomarańczowym "zobacz przepis TUTAJ"
piekłam je w 190C - grzanie góra/dół - 35 minut w niskiej, silikonowej formie z kominkiem 26 cm, ciasto jest dobrze wypieczone, nie opadło, bez zakalca i "samo" wyszło z formy po upieczeniu
a więc morał jest taki: żegnaj prodiżu i witaj piekarniczku......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i SMACZNIE POZDRAWIAM!